W ostatni kwartał roku „weszliśmy” pięknym październikiem; pięknym pogodowo i mam nadzieję, że także obiecującym biznesowo. Dzisiaj trudno już oprzeć się wrażeniu, że druga połowa roku w gospodarce, a w naszym przypadku w budownictwie, wygląda zdecydowanie lepiej. Pozytywne sygnały w innych obszarach były zauważane już wcześniej, ale w budownictwie, typowo dla tego sektora, nawet w lipcu trudno było o poważne symptomy poprawy koniunktury.W dalszym ciągu widać wyraźnie, że rynek cementu i betonu, pomimo relatywnie dobrych wyników w kilku minionych miesiącach, jest bardzo „płytki”. Nawet w dobrze wyglądającym październiku – wyników października proszę szukać na stronie www.polskicement.pl – wystarczał dzień lub dwa opadów deszczu i „konsumpcja” cementu wyraźnie spadała. Co by jednak nie powiedzieć, jeszcze kilka miesięcy temu obawialiśmy się, że w sprzedaży cementu nie uda się osiągnąć nawet 14 mln ton, a dzisiaj wiele wskazuje na wynik o kilkaset tysięcy przekraczający ten poziom. Lepiej też wyglądają prognozy przyszłoroczne, a znacznej poprawy sytuacji i powrotu do poziomu 16-17 mln ton sprzedanego cementu rocznie spodziewają się właściwie wszyscy oceniający rynek budowlany w roku 2015 i latach kolejnych.
Rzeczywiście, z wielu względów wydaje się to realne; właściwie pewne wydają się poważne środki na dalszą rozbudowę polskiej infrastruktury w ramach nowej perspektywy finansowej, widać też pewne sygnały poprawy w budownictwie mieszkaniowym. Wprawdzie wiodącym hasłem kolejnej perspektywy finansowej jest poprawa innowacyjności polskiej gospodarki, ale nie ma wątpliwości co do tego, że nie można mówić o innowacyjnej gospodarce bez zbudowania nowoczesnej infrastruktury drogowej, kolejowej, lotniskowej, telekomunikacyjnej, informatycznej czy też wreszcie energetycznej. To wszystko bardzo poważne wyzwania wymagające najwyższej odpowiedzialności w wydawaniu poważnych środków finansowych, którymi, mam nadzieję, będziemy dysponować w kolejnych siedmiu latach. Musimy pamiętać, że prawdopodobnie to jest ostatnia transza poważnego wsparcia naszej gospodarki. Ważne, aby możliwie szybko i mądrze wyciągnąć wnioski ze słabości i błędów kończącej się perspektywy finansowej. Tutaj muszę przyznać, że mile zaskoczyły mnie dyskusje, w których kilka tygodni temu uczestniczyłem w ramach tzw. Inicjatywy dla Infrastruktury. Na szczęście, dyskusji nie zdominowały jedynie narzekania – widać, że jest przynajmniej wola i przestrzeń dla trudnej i odpowiedzialnej współpracy pomiędzy wszystkimi uczestnikami tych poważnych zamierzeń inwestycyjnych.
Chcę wyraźnie podkreślić, że absolutnie nie zależy nam na zabezpieczeniu partykularnych interesów sektora cementowego – mądre wybudowanie nowoczesnej infrastruktury w Polsce powinno być zadaniem ponad wszelkimi podziałami! Dywagacje o potrzebie budowania w naturalny sposób prowadzą mnie do poważnej porcji tekstów o budownictwie i architekturze, do przeczytania których gorąco zachęcam. Ciekawych tekstów znajdą Państwo wiele, ale do jednego zachęcam szczególnie – wywiadu z gwiazdą młodego pokolenia architektów, jaką bez wątpienia stał się już Robert Konieczny, to baza do wielu dyskusji o mądrym, nowoczesnym, oryginalnym, ale zarazem pragmatycznym projektowaniu i budowaniu. Określenie „mądre budowanie”, którego już dwukrotnie użyłem, jest bardzo pojemne. Według mnie oznacza ono między innymi stosowanie się do pełnego brzmienia witruwiańskiej triady w budowaniu – budowle powinny być nie tylko funkcjonalne (użyteczne) i trwałe, ale również piękne. Mądrość oznacza, że osiągamy to wszystko przy racjonalnym poziomie kosztów, z poszanowaniem środowiska, w które ingerujemy na wiele sposobów. Ta lista oczekiwań wobec „mądrego budowania” z pewnością nie jest pełna i chyba nigdy taką się nie stanie, ale jednoznacznie przybliża nas do pojęcia „zrównoważony rozwój”, które w mojej ocenie zdecydowanie zbyt często w dyskusjach o budowaniu wykorzystywane jest jako swoisty wytrych. Dlatego też zachęcam wszystkich do przeczytania tekstu pokazującego dzisiejszą rolę betonu w realizacji filozofii zrównoważonego rozwoju, który przygotował dla naszego pisma profesor Francesco Biasioli. Ta pogłębiona analiza problemu może być bardzo pomocna we właściwym „lokowaniu” betonu pośród innych materiałów budowlanych.
Zasygnalizowane tematy kwartalnika to oczywiście tylko mała próbka tego, co w nim znajdziecie. A oprócz tradycyjnych wątków znajdziecie choćby ważny wywiad z prezesem Andrzejem Ptakiem, nowym przewodniczącym zarządu naszego stowarzyszenia. W tym miejscu, w imieniu całej redakcji „BTA”, chciałbym podziękować prezesowi Leonardowi Palce za prawie cztery lata autentycznej i pełnej zaangażowania współpracy – dzisiaj, Panie Prezesie, życzymy sukcesów w prowadzeniu cementowego biznesu w odległej Afryce. Już od września intensywnie myślimy o przyszłorocznych Dniach Betonu. Mogę tylko zapewnić, że Biuro SPC i Rada Programowa Konferencji pełną parą pracują nad tym, aby dni od 13 do15 października 2014 roku w Wiśle były autentycznym świętem betonu.
Zachęcam wszystkich do, mam nadzieję, interesującej lektury