Jedno tyknięcie zegara, niewyobrażalna ilość strzelających butelek szampana i jesteśmy w nowym roku, nowym wieku, a tym razem również w nowym tysiącleciu. Ten szczególny moment, jakim jest przełom wieków, zawsze wywoływał u ludzi nadzwyczajne emocje i rodził nowe oczekiwania. Nie inaczej (choć chyba spokojniej) jest teraz - oszołomieni tempem postępu ostatnich lat minionego wieku, zastanawiamy się, co nas czeka w tej naszej ?globalnej wiosce". Wszyscy wierzymy lub przynajmniej chcielibyśmy wierzyć, że będzie to czas pomyślności w mikro- (prywatno-rodzinnej) i makro- (gospodarczo-politycznej) skali. W imieniu swoim i całej Redakcji, wszystkim naszym Czytelnikom i Sympatykom na progu milenium, chciałbym życzyć zdrowia, realizacji również tych najambitniejszych zamierzeń oraz satysfakcji w życiu prywatnym i zawodowym. 

A co nowego w branży budowlanej? Okazuje się, że nie ma specjalnych powodów do zachwytu. Optymistyczne prognozy z samego początku 2000 roku (4-procentowy wzrost w pierwszym kwartale) nie potwierdziły się. Wyższe koszty kredytów, słaba kondycja finansowa inwestorów sprawiły, że dynamika produkcji budowlano-montażowej była o około 1% niższa niż w końcu roku 1999.

Sytuacja wygląda zresztą różnie w poszczególnych obszarach budownictwa. Zauważalnie lepiej jest w budownictwie mieszkaniowym, gdzie stwierdzono 9-10% wzrost w stosunku do roku 1999. Nie zapominajmy jednak o tym, że te 90 tys. mieszkań zbudowanych w 2000 roku to w dalszym ciągu bardzo mało wobec potrzeb szacowanych na 1,2 mln. Szczególnie niepokojący jest fakt wyraźnego zmniejszenia się ilości rozpoczętych budów i wydanych pozwoleń na budowę. Pocieszające jest z pewnością, że w dalszym ciągu prognozy budowlane dla Polski są optymistyczne i to niezależnie od obszaru działalności budowlanej. Wszyscy chcemy wierzyć, że nie jest to jedynie ?urzędowy" optymizm.

Wyniki budownictwa pozostają w dobrej zgodności z sytuacją obserwowaną na rynku cementowym - pierwsze analizy wskazują, że w Polsce sprzedano ok. 2% cementu więcej niż w roku 1999 (przyrost jest więc wyraźnie mniejszy niż w roku poprzednim).

W listopadzie 2000 roku Stowarzyszenie Producentów Cementu i Wapna oraz Polski Cement żyły atmosferą konferencji ?Beton na progu nowego milenium". Prawie 270 uczestników, wiele bardzo dobrych referatów, żywa dyskusja w kuluarach, obecność profesora Adama Neville'a - to wszystko sprawiło, że śmiało można powiedzieć: ?konferencja spełniła swój cel". Dowiodła, że dzisiejszy beton jest nowoczesnym materiałem budowlanym o ogromnych możliwościach konstrukcyjnych i architektonicznych. Wydaje się, że istotnym sygnałem dla całego środowiska jest zapowiedź prezesa SPCiW Andrzeja Balcerka o cyklicznym kontynuowaniu spotkań konferencyjnych pod ogólnym hasłem ?Dni Betonu". 

Ważnym faktem towarzyszącym konferencji była informacja wiceministra TiGM Witolda Chodakiewicza, dotycząca planów budowy autostrad z nawierzchnią betonową. Piszemy o tym obszernie w bieżącym numerze, traktując to jako optymistyczny prognostyk na przyszłość oraz zapowiedź przejścia do normalności w budowie autostrad. Owa normalność to według mnie stan, w którym współegzystują i konkurują ze sobą technologie bitumiczna i betonowa.

Jestem przekonany, że wszystkim naszym Czytelnikom dużo satysfakcji sprawi pokaźna porcja bardzo ciekawych tekstów o architekturze, które zamieszczamy w bieżącym numerze. Technologów z pewnością zainteresują rozważania prof. J. Śliwińskiego na temat proejektowania betonów. W naszej galerii wybitnych postaci świata nauki dzisiaj pierwsza kobieta - prof. Leokadia Kucharska z Politechniki Wrocławskiej. Jeśli do tego dodamy informacje o ciekawych ludziach i firmach branży budowlanej, nowoczesnych produktach, historycznych odkryciach (uwaga: dzisiaj piszemy także o dinozaurach) otrzymamy pismo, które w swej zmodernizowanej szacie graficznej spróbuje sprostać wymaganiom każdego Czytelnika.

Ponieważ jednak nie samą pracą żyje człowiek, ten numer kwartalnika kończymy zabaw-nymi historyjkami z ?cemenciarskiej" Barbórki oraz analizą praw marketingowych. Raz jeszcze życzę sukcesów w rozpoczynającym się roku i zapraszam do wędrówki po tamach naszego pisma.