- Problem, który widzimy jako ministerstwo, to ceny tych frakcji kalorycznych i problemy jakie dzisiaj mają samorządy, a więc też kieszenie Polaków – stwierdził Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska, którego resort chce ograniczyć dostępność paliw alternatywnych dla przemysłu cementowego.
- To nie cementownie decydują o podwyżkach cen odbioru odpadów komunalnych dla Polaków – odpowiadał Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu podczas debaty 25 stycznia 2021 r., która towarzyszyła prezentacji raportu Instytutu Jagiellońskiego pt. „Paliwa alternatywne w przemyśle cementowym”.
Poniżej publikujemy obszerne fragmenty debaty.
Prezentacja raportu pt. „Przemysł cementowy w gospodarce odpadami”, przygotowanego przez Instytut Jagielloński odbyła się 25 stycznia 2021 r. Towarzyszyła jej debata o wykorzystaniu paliw alternatywnych w przemyśle cementowym z udziałem m.in. wiceministra Jacka Ozdoby z Ministerstwa Klimatu i Środowiska, Krzysztofa Kieresa, przewodniczącego Stowarzyszenia Producentów Cementu, samorządowców oraz ekspertów zajmujących się odpadami oraz ich wykorzystaniem w przemyśle cementowym.
Przemysł cementowy wykreował w Polsce produkcję paliw alternatywnych. Dzięki „zapotrzebowaniu” cementowni na alternatywne (w stosunku do tradycyjnych paliw, np. węgla) nośniki energii niezbędnej do wypalania klinkieru powstało w Polsce kilkadziesiąt instalacji, w których przetwarza się odpady nienadające się do recyklingu albo ponownego użycia na paliwa alternatywne (RDF ). Dzięki temu ok. 1,5–2 mln odpadów co roku nie trafia na składowiska, ale jest zagospodarowywane jako „surowiec” do produkcji paliw alternatywnych.
W najbliższych latach branża cementowa może jednak zmierzyć z ograniczeniem dostępności paliw alternatywnych. Dlaczego?
Trwa proces legislacyjny Rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych. Wejście w życie tego rozporządzenia w obecnym kształcie oznaczać będzie brak możliwości wykorzystywania paliw alternatywnych (RDF), które są klasyfikowane pod kodem 19 12 10, do opalania pieców obrotowych do wypalania klinkieru.
CEMENTOWNIE ZAGOSPODAROWUJĄ 10% ODPADÓW KOMUNALNYCH W POLSCE
Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu poinformował, że cementownie w Polsce wykorzystują rocznie nawet 1,6 mln ton paliw alternatywnych RDF (dane za 2020 r.), do których produkcji stosuje się ok. 10% odpadów komunalnych wytwarzanych w Polsce.
W ciągu ostatnich 3 dekad cementownie w Polsce zostały zmodernizowane kosztem ponad 10 miliardów złotych i obecnie należą do najnowocześniejszych w Europie. To dzięki tym inwestycjom spełniają nie tylko kluczową rolę w rozwoju budownictwa. Są także filarem gospodarki odpadami w Polsce dysponując najnowocześniejszą technologią i bezpiecznym procesem.
Dzieje się tak, dzięki właściwościom procesu produkcji klinkieru cementowego, który pozwala na wykorzystanie zamiast paliw kopalnych takich jak np. węgiel, paliw alternatywnych, produkowanych z odpadów. Nie są to czyste odpady, ale odpady przekształcone na paliwo alternatywne RDF, o określonej jakości i kaloryczności. Tak przygotowane paliwo podawane jest wprost do pieca cementowego.
Przewagą zakładów cementowych w termicznym zagospodarowaniu odpadów jest bardzo wysoka temperatura panująca w piecu cementowym, przekraczająca 1400 stopni Celsjusza. Kolejną zaletą jest fakt, iż dzięki tak wysokiej temperaturze proces współspalania jest bezodpadowy. Wszystkie substancje powstające podczas spalania paliwa alternatywnego zostają wbudowane w skład klinkieru cementowego stanowiąc ok. 4% jego składu. Ten fakt znacząco odróżnia piece cementowe od spalarń odpadów.
Obecnie z wykorzystania paliw alternatywnych pochodzi ponad 70% energii niezbędnej do wypalenia klinkieru, a przemysł cementowy, kierując się zasadami gospodarki w obiegu zamkniętym, planuje zwiększenie udziału paliw alternatywnych w bilansie energetycznym wypalania klinkieru do 90%.
BEZODPADOWE INSTALACJE CEMENTOWE
Przemysł cementowy przyczynia się zatem zarówno do oszczędności zasobów naturalnych, jak i do poprawy jakości środowiska, m.in. poprzez zmniejszenie ilości odpadów deponowanych na składowiskach.
- Jesteśmy otwarci na dyskusję. Bylibyśmy zadowoleni gdyby w komisjach opiniujących zmiany przepisów Ministerstwa Klimatu i Środowiska byli przedstawiciele przemysłu cementowego i wsparli pracę komisji swoją wiedzą – mówił przewodniczący Krzysztof Kieres. Przemysł cementowy zainteresowany jest udziałem w: zespole doradczym do spraw systemowych rozwiązań w zakresie gospodarki odpadami oraz w zespole do spraw wsparcia budowy elektrociepłowni opalanych wysokoenergetyczną frakcją odpadów komunalnych.
„Zmiany przepisach o gospodarce odpadami wpłyną na dostępność odpadów wykorzystywanych do produkcji paliwa alternatywnego dla potrzeb cementowni. Konsekwencją tego będzie zmiana w kosztach pozyskania paliw alternatywnych, co powinno być już obecnie przedmiotem analiz na poziomie poszczególnych cementowni” – możemy przeczytać w prezentowanym raporcie Instytutu Jagiellońskiego.
Wykorzystanie paliw alternatywnych w cementowniach to nie tylko odzysk energii termicznej i wykorzystanie części nieorganicznej odpadów w produkcie docelowym – klinkierze cementowym. To także obniżenie emisji CO2.
W Polsce mamy 11 cementowni zlokalizowanych na terenie 8 województw. Proces współspalania paliw alternatywnych z odpadów w tych zakładach prowadzony jest w oparciu o nowoczesne technologie i przy zachowaniu najsurowszych europejskich norm.
Cementowe instalacje do termicznego wykorzystania odpadów istnieją. Nie potrzeba kosztownych inwestycji związanych z ich budową czy kolejnych nakładów na ich utrzymanie oraz zagospodarowanie odpadów spalania.
TO NIE CEMENTOWNIE DECYDUJĄ O PODWYŻKACH CEN ZA ODBIÓR ODPADÓW OD MIESZKAŃCÓW
Branża cementowa liczy także że Ministerstwo Klimatu i Środowiska uwzględni uwagi i propozycje zmian w „projekcie aktualizacji Krajowego planu gospodarki odpadami, w związku z nową unijną perspektywą finansową na lata 2021–2027”, które zostały przygotowane przez Stowarzyszenie Producentów Cementu, po szerokich konsultacjach z cementowniami.
Cementownie, w których prowadzony jest już od wielu lat proces termicznego przekształcania odpadów, i posiadają instalacje przystosowane do współspalania RDF (głównym składnikiem RDF są frakcje palne odpadów komunalnych), potraktowano w tym projekcie jako „rezerwę mocy”, określając przewidywaną ilość odpadów, które zostaną poddane termicznemu przekształcaniu w cementowniach, na 600–800 tys. Mg/rok, zakładając, że w cementowniach termicznie przekształcane będą odpady palne z przemysłu.
Zdaniem dr Bożeny Środy, ekspertki Stowarzyszenia Producentów Cementu całkowicie niezrozumiałe jest potraktowanie potencjału przemysłu cementowego, szacowanego na wykorzystanie 2 mln ton paliw alternatywnych rocznie, jako rezerwy na poziomie 600 tys. ton.
Obecny na debacie Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu zaznaczył, że zapozna się z prezentowanym raportem „Przemysł cementowy w gospodarce odpadami”. – Problem, który widzimy jako ministerstwo, to ceny tych frakcji kalorycznych i problemów jakie dzisiaj mają samorządy, a więc też kieszenie Polaków, i jeżeli tendencja będzie się utrzymywała i ten wzrost będzie stały, to będziemy musieli rozważyć krótkotrwałe, ale składowanie. Wiem, że to branży nie zadowoli, ale musimy patrzeć też na realną odpowiedzialność jaką ponosi Państwo i koszty dla obywateli – mówił minister Jacek Ozdoba. – Cieszy mnie raport, który obrazuje, jak sytuacja wygląda na tym rynku. Będziemy musieli przeprowadzić rozmowę, w gronie zainteresowanych osób, w kontekście nowych regulacji. Będziemy chcieli zwrócić uwagę, gdzie występują problemy po naszej stronie.
Według przewodniczącego Krzysztofa Kieresa to nie cementownie decydują o podwyżkach cen odbioru odpadów komunalnych dla Polaków.
- Cementowanie są ważnym ogniwem gospodarki o obiegu zamkniętym zastępując część paliw tradycyjnych alternatywnymi wytwarzanymi z odpadów. Nie da się tego faktu zignorować. Zainwestowały ogromne środki w budowę instalacji przetwarzania paliw alternatywnych. Z drugiej strony zakłady te odpowiadają za zagospodarowanie ok. 10% odpadów komunalnych w Polsce. W takim razie cementownie mogą co najwyżej odpowiadać za 10% wzrost kosztów odbioru odpadów, którym obciąża się Kowalskiego – dodał Krzysztof Kieres.
Porównanie kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych przez: PGO, producentów paliw alternatywnych, spalarnie odpadów i cementownie opublikowano na 69 stronie raportu „Przemysł cementowy w gospodarce odpadami”
(cały raport - https://www.polskicement.pl/aktualnosci/przemysl-cementowy-w-gospodarce-odpadami-raport-instytutu-jagiellonskiego/)
PRZYBYWA ODPADÓW NA SZCZEBLU GMINNYM I WOJEWÓDZKIM
O gminnych realiach odbioru i zagospodarowania odpadów mówił Joachim Wojtala, burmistrz Gogolina, gminy sąsiadującej z Cementownią Górażdże.
- Można połączyć sąsiedztwo przemysłu cementowego z dobrymi warunkami do życia i osiedlania się – tłumaczył burmistrz Joachim Wojtala. - Niepokojem napawa nas przyrost poszczególnych frakcji odpadów. Prowadzimy intensywną edukację wszystkich grup mieszkańców, by gospodarka odpadami była świadoma.
Rocznie 500 Mg odpadów z gminy Gogolin jest współspalane jako paliwo alternatywne w piecach cementowych. - Każdy mieszkaniec w naszym punkcie odbioru odpadów złożył 4 opony. Szkoda, że nie możemy ich bezpośrednio wozić do cementowni tylko do pośrednika. Staramy się, żeby nie trafiały na składowiska – dodał burmistrz.
Zagospodarowanie odpadów na szczeblu wojewódzkim przedstawiła Agnieszka Sosnowska, naczelnik Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko – Pomorskiego. - Podstawą działania samorządu jest Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami na lata 2016 – 2022, z perspektywą na lata 2023 – 2028. Określa on cele, priorytety i kierunki działań w zakresie racjonalnego gospodarowania odpadami. Głównym naszym celem są działania mające zapobiegać powstawaniu odpadów, odzyskiwać surowce i ponownie wykorzystywać właściwości materiałowe i energetyczne odpadów, bezpiecznie dla środowiska unieszkodliwiać odpady – tłumaczyła Agnieszka Sosnowska. - W 2019 r. w instalacjach do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów na terenie województwa kujawsko – pomorskiego przetworzono niecałe 400 tys. ton odpadów zmieszanych. Te instalacje zmagają się z problemami przetwarzania frakcji nadsitowej czyli energetycznej i wysokoenergetycznej. Odpady te nie mogą być składowane bez uprzedniej obróbki, a uzyskanie odpowiednich parametrów wymaga obróbki termicznej.
Według Agnieszki Sosnowskiej ilość odpadów średnio i wysokoenergetycznych w odpadach komunalnych w Polsce szacuje się na 30-40%.
- Stosuje się dwa zasadnicze procesy obróbki termicznej tych odpadów: spalanie w spalarniach odpadów komunalnych i współspalanie w cementowniach. Współspalanie można prowadzić na terenie Cementowni Kujawy, a spalanie w spalarni w Bydgoszczy. Mam przed sobą plan gospodarki odpadami, z którego wynika, że Cementownia Kujawy zasadniczo nie uczestniczy w systemie zagospodarowania odpadów pochodzących z odpadów komunalnych, nie wykazuje takiego zapotrzebowania na tego rodzaju odpady. Poprosiłabym o komentarz przedstawiciela firmy. W aktualizacji planu, którą będziemy robić w tym roku, być może należy zapisać inne sformułowanie - dodała Agnieszka Sosnowska.
MOŻLIWE DWA SCENARIUSZE: POWRÓT DO WĘGLA LUB IMPORT ODPADÓW
Jak wyjaśnił Marcin Wojtan, dyrektor Geocycle Poland, odpowiedzialny za część działalności Grupy Lafarge w Polsce, która dotyczy wykorzystania i zagospodarowania odpadów, w obu cementowniach (Małogoszcz i Kujawy), w sposób bezpieczny dla środowiska przetwarzane jest ok. 400 tys. ton odpadów rocznie.
- Odpowiadając na pytanie Pani Agnieszki Sosnowskiej poinformuję, że do Cementowni Kujawy trafia ok. 60-80 tys. ton frakcji wydzielonej z odpadów komunalnych pozyskanej bezpośredniego z najbliższego otoczenia, w promieniu 50-60 km wokół pieca cementowni. Ta ilość nie obejmuje innych, mniejszych źródeł, które pozyskiwane są na terenie województwa kujawsko – pomorskiego. Odpowiadając na pytanie: tak, chcielibyśmy radykalnie zmienić zapis w wojewódzkim planie gospodarki odpadami, dostosowując go do rzeczywistości – mówił Marcin Wojtan. - Jeżeli chodzi o rynek odpadów jesteśmy obecni zarówno w województwie jak i w całej Polsce, tak jak inne cementownie. Wydaje mi się, że w ostatnich latach, rola cementowni, do momentu uruchomienia innych – dużych instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych, była kluczowa jeżeli chodzi o termiczne zagospodarowanie odpadów. Cementownie były jedynym zorganizowanym odbiorcą frakcji energetycznej wydzielanej z odpadów komunalnych.
Zdaniem Marcina Wojtana, komentując proponowane zmiany w przepisach, należy zwrócić uwagę, że przemysł cementowy, który od kilkunastu lat korzysta z paliw alternatywnych, zawsze – równolegle, korzysta ze strumienia odpadów przemysłowych. Odpady przemysłowe to te wszystkie frakcje energetyczne powstające w procesach produkcyjnych, które nie trafiają jako surowiec do procesów recyclingu. Dlatego dostępność tego surowca dla przemysłu cementowego nie jest taka duża. - Dostępność odpadów przemysłowych szacuję na poziomie 30-40% potrzeb przemysłu cementowego – mówił Marcin Wojtan. - Dodam, że na terenie cementowni Kujawy, oprócz produkcji ok. 2 mln ton cementu rocznie, produkujemy ok. 150 tys. ton paliw alternatywnych, w zakładzie paliw alternatywnych na terenie zakładu. Komuś, kto odwiedza naszą cementownię, trudno zrozumieć, że tak olbrzymia ilość odpadów jest do nas przywożona, przetwarzana i wykorzystana, bo staramy się to robić tak, żeby wpływ na środowisko był minimalny.
Marcin Wojtan uważa, że w przemyśle cementowym, w najbliższych latach, bez odpadów komunalnych, nie będzie możliwości utrzymania tych poziomów zastąpienia węgla, jaki mamy obecnie. - Zostaną dwa rozwiązania: albo powrót do węgla, albo poszukiwanie odpadów tam, gdzie są dostępne. Z mojego punktu widzenia, jako osoby zarządzającej odpadami w Grupie Lafarge, ostatnią rzeczą, którą chcielibyśmy zrobić, byłoby ponowne otwarcie się, po 8-10 latach, na import odpadów, w sytuacji kiedy polski rynek wytwarza tych odpadów wystarczającą ilość – dodał Marcin Wojtan.
Cementownia Chełm, należąca do firmy CEMEX Polska, ma jeden z najwyższych w Polsce wskaźników zastąpienia węgla paliwami alternatywnymi. Mówił o tym Tadeusz Radzięciak, dyrektor techniczny CEMEX Polska. – Cementownia Chełm, która działa na terenie rolniczym, mniej uprzemysłowionym, jest na poziomie 95% substytucji węgla paliwami alternatywnymi. Wiąże się to z ciągłą pracą nad zagospodarowaniem paliw alternatywnych. Nasz zakład jest wpisany w wojewódzki plan gospodarki odpadami, jako zalecana forma zagospodarowania frakcji nadsitowej odpadów. Rocznie, w Chełmie zagospodarowujemy 300 tys. ton RDF - – mówił Tadeusz Radzięciak. - W ramach dostosowania się do zagospodarowania paliw niższej jakości wybudowaliśmy suszarnię paliw, w której o 10% redukujemy wilgotność. Wspólnie z partnerem prywatnym wybudowaliśmy zakład produkcji paliw alternatywnych, z którego pochodzi 40% paliw wykorzystywanych przez zakład.
Prezes Tadeusz Radzięciak wyjaśnił, że Cementownia Chełm jest także bardzo poważnym ogniwem w utylizacji mączki mięsno – kostnej. Firma ma także podpisaną umowę z samorządami na utylizację suchych osadów ściekowych z oczyszczalni. Na terenach poprzemysłowych po starej cementowni, we współpracy z firma Recykl, wybudowano zakład dostarczający kord ze starych opon. - Dzięki temu odbieramy za darmo opony od wszystkich rolników, sąsiadów cementowni – mówił Tadeusz Radzięciak. - Jesteśmy w trakcie realizacji projektu, który zagospodaruje mniej kaloryczną frakcję odpadów 6-9 MJ. Budujemy instalację odzysku do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Dzięki temu będziemy zagospodarowywać jeszcze więcej odpadów niż dotychczas.
Prezes Radzięciak dodał, że dzięki wzorowej współpracy cementowni z miejskim zakładem gospodarki odpadami mieszkańcy Chełma nie tylko nie mieli podwyżek, ale mieli nawet obniżki cen odbioru odpadów.
Piotr Piestrzyński